Najnowsze komentarze
Wyciągnąłeś jakieś wnioski - specj...
Sorry za ten nieład artystyczny, o...
O stary, ja sie nie zabieram za cz...
Gratuluję pierwszego moto. Dobry w...
Kolego drogi. Pamiętaj, że treść j...
Więcej komentarzy
Ulubieni blogerzy
Moje miejsca
<brak wpisów>
Moje linki
<brak wpisów>

28.12.2010 22:02

Powitanie i ciąg dalszy

czyli co i jak ;)

 

Witam

wszystkich blogowiczów, blog ten opowiadał będzie o tym co było  i będzie ;) to tak w skrócie, to teraz może się trochę rozwinę: blog ten opowiadał będzie moją przygodę z motocyklem.

         &n bsp;  A zaczęło się to na dobre w roku 2009 chodź pierwsze ziarenka moto pasji kiełkowały już od dłuższego czasu, w każdym razie historia rozpoczęła się na dobre gdy w marcu brat mój postanowił kupić tani środek lokomocji (czyt  piźdika) jako że ojciec mój czcigodny (zwany w dalszej części po prostu Rysiem) doświaczenie miał począł poszukiwać odpowiedniego jeździdła. Skończyło się na tym że jechaliśmy dość duży kawał trasy po ogarka 900, no i jak się kupuje to trza wypróbować ;)jako że przedtem miałem do czynienia tylko z skuterami (rysio sprzedał swoją mz jak byłem kompletnym młodzikiem) to w kwestii jazdy  moto z biegami  niewiele miałem wspólnego (nie licząc krótkich przejażdżek starym komarkiem,) no i się zaczęło, odkryłem że jazda jednośladem potrafi przynieść niezłą zabawę(co wie już każdy z was :P) sprzęgło, biegi to jest to co tygryski lubią najbardziej :D, bo skuter to po prostu jeździdło(i jakoś mnie jazda nim nie przekonała do jednośladów)

         &n bsp;   Minął tak marzec który przegadałem z Rysiem o motorach i jego przygodach z nimi związanych(przy okazji się dowiedziałem ze z staruszka swego czasu niezły rozrabiaka był ;D )i tak sporo czasu rozmawialiśmy,(i tu dopiero zaczyna się kwestia moto którym jeżdżę obecnie) warto też wspomnieć że interesuje się fotografią co jest jakby istotne dla tego wątku, zacząłem   akurat pracować i próbowałem Rysia namówić to na nowe szkło do aparatu.

A więc pewnego dnia Karol (to ja jakby co :P) zjechał sobie na weekend do domu niczego nieświadomy w piątek, następnie sobota cała zleciała na katowaniu ogarka i robienie zdjęć, a wieczorem pogaduszka z Rysiem i czuje że go do nowego szkła namówiłem, więc wszystko spoko, położyłem się trochę późno, ale co tam nic ważnego nie planowałem, a tu rano budzi mnie Rysiu tekstem: jak chcesz moto to za 15 min w aucie. Kim ja jestem żeby się z nim kłócić :D szybko do auta i pojechaliśmy 30km, patrzę a tam romet stoi, taka niepozorna 125, coś tak czułem ją w kościach bo Rysiowi przypadła do gustu, 3600 to trochę za takie cudactwo jest ale niby na pół z ojczulkiem to nie ma problemu, i pierwsza rysa, moto niegotowe do jazdy. no to chcąc nie chcąc zostawiliśmy je panom serwisantom (Ci od rometa to straszna hałastra tak swoją drogą :P).

W pon udaliśmy się po moto i w obstawie auta z przodu ( dziwnym trafem wolał rysiu autem jechać ;)) zajechaliśmy do domu w tzw  trybie wojskowym, z przodu Rysiu upewnić się że droga wolna (mamy nie ma) a potem ja co by moto  zchomikować zanim się szacowna rodzicielka zorientuje^^' i tak o to w moim otoczeniu od ładnych paru lat znalazło się pierwsze moto(K125), co prawda małe pojemnościowo ale zawsze ;) Cdn.. pewnie jutro ;)                                                    

ps. trochę się rozpisałem, jako że po pracy i niewyspany ostatnio jestem przepraszam za ewentualne błedy zarówno składniowe i ort. Pozdro i byle do wiosny ;) 

 

Komentarze : 10
2010-12-30 08:01:17 morham

Wyciągnąłeś jakieś wnioski - specjalnie się nie popieniłeś na tą krytykę i nawet poprawki wprowadziłeś. Jestem ZA :)

2010-12-29 17:23:49 Ineluki

Sorry za ten nieład artystyczny, ogarnąłem to już trochę.
morham, jak ktoś jest zmęczony a zasnąć nie może to mu nawet największe pierdoły wydają się logiczne i nie wymagające dedukcji ;) szczególnie jak je sam napisze.
następny wpis powinien wyjść bardziej klarowny, aczkolwiek nic nie poradzę że przy tworzeniu mojej osoby bóg wcisnął przycisk "chaotyczny neutralny" zamiast dajmy na to praworządny :P
ps. wczoraj mi coś edycja nie działała i po prostu już sił nie miałem specjalnie z tym wszystkim walczyć, a przy wciśnięciu backspace mi stronę cofało ;P i se darowałem.

2010-12-29 11:48:02 Kampiszon

O stary, ja sie nie zabieram za czytanie tej kupy liter.

2010-12-29 10:36:51 Janusz

Gratuluję pierwszego moto. Dobry wybór. Ja dwa lata jeździłem na ybr 125 zanim przesiadłem się na cbf 600 s. K 125 jest bardzo do ybr podobny w stylu. Do dziś małą Yamaszkę z sentymentem wspominam. Bezboleśnie nauczyłem się na niej jeździć a i pierwsze dalsze trasy po ponad 200 km właśnie nią robiłem. Kolega Mnich, którego wspominasz, udowadnia, że 125 można robić i dużą turystykę. Jeśli szukasz takich inspiracji to polecam też www.re-moto.com Powodzenia

2010-12-29 09:29:21 morham

Kolego drogi. Pamiętaj, że treść jest najważniejsza ale forma w jakiej ją prezentujesz nie mniej.

Tu ta forma w całości poległa - dlatego ocenę od mnie dostaniesz 1. Za formę w jakiej to napisałeś. A wystarczyło zrobić parę akapitów i przed umieszczeniem przepuścić przez sprawdzanie tekstu w WORDZie bądź WRITERZE.

I przeczytać go - czy aby ktoś poza Tobą będzie go w stanie zrozumieć bez specjalnej dedukcji. Wolałbym się zamyślać nad przesłaniem tekstu a nie próbą zrozumienia o ci właściwie chodzi i o czym piszesz.

Jakoś zupełnie nie przekonuje mnie tekst który zlewa się w jedną całość i jest dość chaotyczny.

Ja rozumiem, że czasy mamy takie, że każdy może pisać co chce i jak chce w internecie - lecz jeżeli liczysz na to, że ktoś to będzie czytał (a skoro blog to zakładam, że na to liczysz) - to wypadałoby wykazać odrobinę szacunku dla czytelnika i w miarę przygotować ten tekst a nie iść na łatwiznę i na końcu napisać coś co ja odczytuję - sorry za moje lenistwo - nie chciało mi się nad tekstem popracować a tylko go umieścić.

Wywód długi i irytujący ale mam nadzieję, że wyciągniesz z niego jakieś wnioski na następny raz.

2010-12-29 04:51:19 Lukasz

ogarnij jakoś ten tekst, bo nieład jak w urzędzie skarbowym...

2010-12-29 00:56:04 Wr.bel

Też się zamotałem co kupiłeś. Od czegoś trzeba zacząć przygodę xD Przyznam Ci rację, że skuter to nie to samo co biegówka. Byle do wiosny? Byle do stopnienia śniegu można by rzec x) Szerokości i wrzuć jakieś zdjęcia skoro lubisz robić zdjęcia xD

2010-12-28 22:55:11 andrew

kumpel jeździ k125 od 2 lat, zrobił jakieś 10k km i narazie oprócz problemów z elektryką nic poważniejszego się z "polskim" rometem nie stało ;d Ale to tylko 10k km ;p

2010-12-28 22:41:20 Ineluki

masz tam podpowiedź "taka niepozorna 125" ;) o ile ogarka w wersji 125 nie produkują chyba że o czymś nie wiem,wiec to o k125 jest wspomniane :D ogolenie zapomniałem wpisać nazwy modelu do czego się przyznaje bez bicia :P

2010-12-28 22:38:26 andrew

piszesz o ogarku 900 a na fotce chyba k-125? To co w końcu zakupiłeś? ;d

  • Dodaj komentarz